„A co ma Cię, kurwa, boleć? Głowa?”

Nigdy, ale to nigdy nie przyznawaj się w obecności zawodowego kolarza do tego, że Cię nogi bolą. W odpowiedzi usłyszysz to, co w tytule wpisu. Zdanie powtarzane im przez trenerów, jak mantrę, od juniora. A jeśli przestaniesz jeździć a zechcesz trenować - cóż, będą boleć. Czasami bardzo. Na pocieszenie: im bardziej, tym krócej.  😉 To … Czytaj dalej „A co ma Cię, kurwa, boleć? Głowa?”

Więcej sprzętu niż talentu, czyli jaki rower kupić?

Czytasz to, więc zakładam, że jeździsz na rowerze. Częściej lub rzadziej, dłużej lub krócej. A to powoduje, że w oczach rodziny, znajomych, sąsiadów, kolegów z pracy jesteś "ekspertem od bicykli", "alfą i omegą światowej branży rowerowej". Słyszałeś więc zylion razy sakramentalne: "Ej, a jaki rower byś mi polecił?". Wydawać by się mogło, iż na to … Czytaj dalej Więcej sprzętu niż talentu, czyli jaki rower kupić?

Żeby jeździć, trzeba jeździć

To pierwszy wpis z cyklu Jak o...lić ogóra, czyli kolarskie porzekadła w praktyce. Jesteś tutaj (a nie na blogu o skarpetkach), bo lubisz cyferki. Bo odpala Ci się procedura "Ale Im Wszystkim Zapierdolę Zaraz", gdy tylko ktoś narysuje kreskę na asfalcie. Bo zanim zdejmiesz przepocone ciuchy po powrocie z roweru, zdążysz umieścić plik z zapisem … Czytaj dalej Żeby jeździć, trzeba jeździć