Mistrz czy „mistrz”?

Zrobiło nam się ostatnio zamieszanie. Ale takie z tych konstruktywnych zamieszań. Takie, które ma potencjał, by rozwinąć i usankcjonować kwestie, które (nie tylko moim zdaniem) usankcjonować należy. O co chodzi? Ano o tytuły mistrzów i mistrzyń Polski w kategoriach "amatorskich". Cudzysłowu użyłem z premedytacją, gdyż nie wszyscy mamy jednakowy ogląd na to, kim jesteśmy w … Czytaj dalej Mistrz czy „mistrz”?

Pięć nie mniej ważnych treningów kolarskich

...czyli część druga najpopularniejszego wpisu na blogu. Dla przypomnienia, to ten: Pięć najważniejszych treningów kolarskich. Tamta piątka to takie evergreeny, przydadzą się zawsze i każdemu a w jakiejś odmianie stanowią pewnie ~80% ogółu roboty każdego kolarza. Pozwolą osiągnąć przyzwoity poziom i przejechać wyścig. Sęk w tym, że przejechać od wygrać dzieli kilka wiader wymiocin. I … Czytaj dalej Pięć nie mniej ważnych treningów kolarskich

Skuteczny (i/bo sprawdzony) sposób na skurcze

Był problem: ostatnie dwa tygodnie to skurcze podczas każdego mocniejszego treningu (o wyścigu w Pabianicach nie wspominając - tam mi się "DNF" przez pół dystansu świeciło na czerwono). Nie ma problemu: dwie doby łykania Asparginu wystarczyły, by na upalnej gonce w Łasku wszystko działało jak trzeba - mięśnie ani na moment nie załaskotały. Polecam. (...wypróbować … Czytaj dalej Skuteczny (i/bo sprawdzony) sposób na skurcze

(O) FTP nigdy Zbytwiele

Dziś krótka notka dla geeków/nerdów. W sumie: od geeka/nerda dla geeków/nerdów. Jak wiesz, lubię uproszczenia. Bo, jak mawia Krzysiek Zalewski, ten cały amatorski trening to nie apteka. Stanowczo lepiej odnajduję się z australijską filozofią pracy, czyli "near enough is good enough" (przekładając na nasze: "wystarczająco dokładnie to wystarczająco dobrze"). Dziś jednak pobawimy się w aptekarzy … Czytaj dalej (O) FTP nigdy Zbytwiele

Oświadczenie organizatorów amatorskich wyścigów kolarskich

Wersja PDF tutaj. O MNIENa imię mi Przemek. Jeżdżę na rowerze. W miarę często. Piszę o rowerach. Nie za często. Jakiś czas temu stworzyłem markę odzieży kolarskiej - eroe.cc oraz projekty mamOC.pl, mamNNW.pl i ServiceCourse.pl.Rzuć okiem w wolnej chwili, zapraszam.Znajdziesz mnie również na Facebooku, Instagramie i Twitterze , jeśli akurat tego bardzo potrzebujesz.

„OC, głupcze!”, czyli ubezpieczenia dla kolarza amatora

"Panie... Mnie to do niczego potrzebne nie jest!""Przecież to pieniądze wyrzucone w błoto!" To bardzo częste reakcje na pytanie o posiadane ubezpieczenia. I wiesz co? Ja to WSZYSTKIM (bez wyjątku) życzę, by to były pieniądze w błoto wyrzucone. I żeby nikt nigdy z ubezpieczeń korzystać nie musiał. Bo jeśli musi, oznacza to, że coś złego … Czytaj dalej „OC, głupcze!”, czyli ubezpieczenia dla kolarza amatora

Złoty sposób na kolarskie zdrapki – addendum (zanieczyszczone rany i stłuczenia)

Strava i Instagram podpowiadają mi, że zacząłeś/zaczęłaś się ruszać. I za nic masz sobie wątpliwe uroki obecnej aury. Ta jednak odwdzięcza się kreowaniem warunków, które sprzyjają nawiązywaniu nagłych i bardzo intymnych kontaktów z podłożem. Owe zaś lubią pozostawiać po sobie wielorakie pamiątki. Jakiś czas temu, jak na Mistrza Gleb przystało, podpowiedziałem Ci, w jaki sposób … Czytaj dalej Złoty sposób na kolarskie zdrapki – addendum (zanieczyszczone rany i stłuczenia)

VO2 Max Booster Program by Jesper Bondo Medhus

Przeczytałem, zrobiłem, nie zwyciężyłem. A miało być tak pięknie. Ale od początku... Info na temat rzeczonego dwutygodniowego programu treningowego podesłał mi kumpel. Poczytałem i postanowiłem przetestować na sobie, gdyż ogólne założenia nader do mnie przemawiały. Autor, zajawiony na kolarstwo lekarz, zbudował ów koncept w oparciu o, proste skądinąd, przeświadczenie: według niego, okolice progu FTP czy … Czytaj dalej VO2 Max Booster Program by Jesper Bondo Medhus

Złoty sposób na kolarskie zdrapki

...czyli, innymi słowy: szlify, tudzież otarcia. Ostatnio dwa razy szurałem dupą po asfalcie - wszystko po to, by specjalnie dla Ciebie przetestować znane cywilizacji metody ich leczenia. Wiem, wiem - to zestaw informacji, który nigdy nie powinien Ci się przydać (i tego Ci z całego serca życzę), ale statystyka oraz moje doświadczenie podpowiadają, iż warto ten … Czytaj dalej Złoty sposób na kolarskie zdrapki

Doping w amatorskim peletonie, czyli: „Na zdrowie!”

To co, czas otworzyć puszkę Pandory? Pozwól jednak, iż pierwej dobrze nią potrząsnę. Na wstępie poczyńmy kilka ustaleń. Zdążyliśmy się już nieco poznać, wiesz zatem, iż nie mam problemu z werbalizowaniem swoich opinii. Nie inaczej będzie tym razem. Poniżej znajdziesz moją subiektywną analizę obecnego stanu rzeczy (z kilkoma szokującymi wnioskami) oraz kilka pomysłów, które moim … Czytaj dalej Doping w amatorskim peletonie, czyli: „Na zdrowie!”