Tak, to o nas, rowerzystach (prawo o ruchu drogowym nie rozróżnia bowiem pojęć: kolarz czy pro-amator, przykro mi). Wczoraj kolejny kumpel został trafiony przez przysłowiowego "kierowcę beęwu" (tym razem w znaczeniu dosłownym). W chwili, gdy piszę te słowa wiem jedynie, że jest bardzo mocno poturbowany (liczne złamania etc.). Jednoznacznych przyczyn zdarzenia nie znam, przyjmijmy więc, … Czytaj dalej Legion samobójców
Jakościowe Top 3, S03E01
Dawno w sumie o wydawaniu nie było. Dziś zaczniemy od nabytku, który zmienił nam życie w sposób diametralny. Poniekąd. Nie tylko zresztą nam - praktycznie każdy, kto nas odwiedza (czy to znajomi, czy rodzina), inspiruje się na tyle, by zaraz w podskokach podążyć do sklepu. O czym mowa? "Syfon" SodaStream Starsi zapewne pamiętają, jak działa. … Czytaj dalej Jakościowe Top 3, S03E01
Nie leć do Calpe!
Dlaczego wszyscy zimą latają do Calpe? Bo wszyscy zimą latają do Calpe. Trochę się owczy pęd zrobił, co? Tak jakby od grudnia do marca nigdzie indziej na świecie nie dało sie jeździć na rowerze. Powód takiego stanu rzeczy jest dla mnie nie do końca zrozumiały. I nie mam tu nawet na myśli konieczności oglądania tych … Czytaj dalej Nie leć do Calpe!
Cudze chwalicie…
"Podróże kształcą", "Podróże to jedyna rzecz, na którą wydajemy pieniądze, a mimo to stajemy się bogatsi" i tym podobne komunały. Sęk w tym, że każdego z nas uczą czegoś innego. Ja na przykład, dzięki nim, uświadamiam sobie coraz więcej paradoksów. Pierwszy (a zarazem najistotniejszy z nich) to fakt, iż im więcej i dalej podróżuję, tym … Czytaj dalej Cudze chwalicie…
Pięć naj: grupy osprzętu szosowego
Hie, hie. 🙂 To się zadzieje... Na wstępie zwyczajowe wyjaśnienia: - to ultrasubiektywne zestawienie, więc masz prawo się z nim nie zgodzić, ale próby przekonania mnie do czegokolwiek spełzną na niczym, - na większości z wymienionych jeździłem na tyle długo, by wyrobić sobie określone zdanie a moja opinia nie okazała się bezpodstawną, - w kilku … Czytaj dalej Pięć naj: grupy osprzętu szosowego
Prosty i niezawodny sposób na jet lag
No, o tyle niezawodny, że przynajmniej mnie nigdy nie zawiódł. Składa się z pięciu elementów: jednego głównego oraz czterech pomocniczych. Główny: zawsze "przeciągam się" do 22:00-24:00 czasu lokalnego. Niezależnie od tego, o której godzinie ląduję i nawet wtedy, gdy oznacza to kilkanaście godzin jako zombie. Czasami jest prościej (lot do Stanów), czasami trudniej (lot do … Czytaj dalej Prosty i niezawodny sposób na jet lag
Zapiski z podróży: Tour de US of A (via Amsterdam)
Będzie inaczej niż u Maćka - zamiast przemyślanego, zredagowanego i wyczerpującego wpisu - zbiór luźnych przemyśleń, spisywanych na gorąco myśli nieuczesanych. Być może się one komuś do czegoś przydadzą. Dzień 1. - Amsterdam Taki Singapur Europy - warto spędzić dobę, wydłużając przesiadkę. Jako cel podróży - niekoniecznie. W 24h zobaczysz większość tego, co zobaczyć warto. … Czytaj dalej Zapiski z podróży: Tour de US of A (via Amsterdam)
Tylko krowa zdania nie zmienia
...ponoć. Jakiś czas temu (niemalże dwa lata w sumie) popełniłem tekst na temat najkorzystniej, moim zdaniem, wydanych pieniędzy w zakresie rowerowych usprawnień. Zatytułowałem go Miliony monet a w treści poruszałem zasadność trwonienia ciężko zarobionych szekli na mniej czy bardziej potrzebne upgrade'y. W końcówce pojawiła się również opinia na temat hamulców tarczowych w szosie. W skrócie: … Czytaj dalej Tylko krowa zdania nie zmienia
Pięć naj: gdzie zjeść, gdzie się napić w Jeleniej Górze
(Kawy. Kawy się napić.) ...czyli dziesięć 😉 najlepszych restauracji oraz kawiarni w Jeleniej Górze i (najbliższej) okolicy. Na wstępie, jak zwykle, kilka słów wyjaśnienia. Wcześniej Ci o tym nie pisałem, ale być może dziś na to czas: jakieś dziesięć lat przepracowałem w gastronomii. Zaczynałem jako kelner i/lub barman, kończyłem jako manager i/lub sommelier w knajpach, … Czytaj dalej Pięć naj: gdzie zjeść, gdzie się napić w Jeleniej Górze
Skuteczny (i/bo sprawdzony) sposób na skurcze
Był problem: ostatnie dwa tygodnie to skurcze podczas każdego mocniejszego treningu (o wyścigu w Pabianicach nie wspominając - tam mi się "DNF" przez pół dystansu świeciło na czerwono). Nie ma problemu: dwie doby łykania Asparginu wystarczyły, by na upalnej gonce w Łasku wszystko działało jak trzeba - mięśnie ani na moment nie załaskotały. Polecam. (...wypróbować … Czytaj dalej Skuteczny (i/bo sprawdzony) sposób na skurcze