Pięć nie mniej ważnych treningów kolarskich

...czyli część druga najpopularniejszego wpisu na blogu. Dla przypomnienia, to ten: Pięć najważniejszych treningów kolarskich. Tamta piątka to takie evergreeny, przydadzą się zawsze i każdemu a w jakiejś odmianie stanowią pewnie ~80% ogółu roboty każdego kolarza. Pozwolą osiągnąć przyzwoity poziom i przejechać wyścig. Sęk w tym, że przejechać od wygrać dzieli kilka wiader wymiocin. I … Czytaj dalej Pięć nie mniej ważnych treningów kolarskich

Pięć naj: grupy osprzętu szosowego

Hie, hie.  🙂 To się zadzieje... Na wstępie zwyczajowe wyjaśnienia: - to ultrasubiektywne zestawienie, więc masz prawo się z nim nie zgodzić, ale próby przekonania mnie do czegokolwiek spełzną na niczym, - na większości z wymienionych jeździłem na tyle długo, by wyrobić sobie określone zdanie a moja opinia nie okazała się bezpodstawną, - w kilku … Czytaj dalej Pięć naj: grupy osprzętu szosowego

Tylko krowa zdania nie zmienia

...ponoć. Jakiś czas temu (niemalże dwa lata w sumie) popełniłem tekst na temat najkorzystniej, moim zdaniem, wydanych pieniędzy w zakresie rowerowych usprawnień. Zatytułowałem go Miliony monet a w treści poruszałem zasadność trwonienia ciężko zarobionych szekli na mniej czy bardziej potrzebne upgrade'y. W końcówce pojawiła się również opinia na temat hamulców tarczowych w szosie. W skrócie: … Czytaj dalej Tylko krowa zdania nie zmienia

(O) FTP nigdy Zbytwiele

Dziś krótka notka dla geeków/nerdów. W sumie: od geeka/nerda dla geeków/nerdów. Jak wiesz, lubię uproszczenia. Bo, jak mawia Krzysiek Zalewski, ten cały amatorski trening to nie apteka. Stanowczo lepiej odnajduję się z australijską filozofią pracy, czyli "near enough is good enough" (przekładając na nasze: "wystarczająco dokładnie to wystarczająco dobrze"). Dziś jednak pobawimy się w aptekarzy … Czytaj dalej (O) FTP nigdy Zbytwiele

Złoty sposób na kolarskie zdrapki – addendum (zanieczyszczone rany i stłuczenia)

Strava i Instagram podpowiadają mi, że zacząłeś/zaczęłaś się ruszać. I za nic masz sobie wątpliwe uroki obecnej aury. Ta jednak odwdzięcza się kreowaniem warunków, które sprzyjają nawiązywaniu nagłych i bardzo intymnych kontaktów z podłożem. Owe zaś lubią pozostawiać po sobie wielorakie pamiątki. Jakiś czas temu, jak na Mistrza Gleb przystało, podpowiedziałem Ci, w jaki sposób … Czytaj dalej Złoty sposób na kolarskie zdrapki – addendum (zanieczyszczone rany i stłuczenia)

VO2 Max Booster Program by Jesper Bondo Medhus

Przeczytałem, zrobiłem, nie zwyciężyłem. A miało być tak pięknie. Ale od początku... Info na temat rzeczonego dwutygodniowego programu treningowego podesłał mi kumpel. Poczytałem i postanowiłem przetestować na sobie, gdyż ogólne założenia nader do mnie przemawiały. Autor, zajawiony na kolarstwo lekarz, zbudował ów koncept w oparciu o, proste skądinąd, przeświadczenie: według niego, okolice progu FTP czy … Czytaj dalej VO2 Max Booster Program by Jesper Bondo Medhus